Mam słabość do typowo kobiecych ciuchów. Falbanki, koronki, marszczenia czy zmysłowe tkaniny. W sukienkach czy spódnicach mogłabym chodzić na okrągło. Chociaż nie zawsze tak było. Dawniej bardziej od sukienek wolałam jeansy, natomiast od romantycznych bluzek kolorowe bluzy. Teraz natomiast czuję, że dojrzałam do tych wszystkich kobiecych detali i rewelacyjnie się w nich czuję. Jestem też bardziej świadoma swojej sylwetki, jej wad i zalet. Co niezmiernie pomaga w kompletowaniu garderoby.
I tu wpadłam na trop kolejnej polskiej marki, która na tym kierunku bazuje. Lana Nguyen przyciągnęła moją uwagę niezwykle zmysłowymi projektami w których czuć magię. I nie chodzi tu o print w postaci gwiazdek z ostatniej kolekcji. Na stronie marki czytam, że projektantka łączy wpływy europejskie oraz orientalne. Coś w tym jest. Tkaniny, kroje, wzory. Trochę przywodzi na myśl arabską księżniczkę w europejskim wydaniu.
Lana Nguyen składa się z dwóch nurtów Ready to Wear czyli odzież na co dzień oraz Premium czyli ubrania tworzone w unikatowych seriach. Wszystko produkowane jest w Polsce z najwyższej jakości tkanin. Jeśli ktoś lubi takie lekko sielskie anielskie klimaty to myślę, że się bez problemu w nich odnajdzie. Co więcej projekty tworzone są na zamówienie, idealnie dopasowane do Twoich wymiarów.
Oprócz odzieży na stronie marki znajdziemy także piękną, zmysłową bieliznę. Romantyczne koronki i siateczki, które pięknie prezentują się na kobiecym ciele i pobudzają męską wyobraźnię.
źródło: https://lananguyen.com/