Showing 6 Result(s)

Letnie rozmarzenie

Tęsknicie za latem, wolnością i przestrzenią, prawda? Ja, bardzo.

Dlatego w myślach mam takie popołudnie. I wieczór od razu, nie chcę się rozdrabniać. Zakładam sukienkę, bo latem biegam głównie w sukienkach – oczywiście. Maluję usta czerwoną szminką, zadziornie się uśmiecham, aby odwrócić uwagę od pyzatych policzków i tworzących się w nich dołeczków. Między nakładaniem szminki, co jest zadaniem wysoce absorbującym, a prasowaniem sukienki, pakuję mój piknikowy koszyk. Czerwony i plastikowy. Nie wpisuje się należycie w ekologiczne trendy, wolałabym wiklinowy. Jednakże, nieistotne! Jest pakowny i całkiem szykowny. Wkładam do niego kocyk, zwinięty misternie w rulonik. Ponadto planszówkę i karty, bo jak wiemy. nic tak nie łączy jak wojna, choćby karciana. Musi się znaleźć też miejsce na wino, czerwone, wytrawne. Jak zawsze. Ponadto, kawałek ciasta z truskawkami. Upiekę! Obiecuję! Ser pleśniowy, hiszpański fuet, bagietka i arbuz. Upycham wszystko jak należy. Ach! Zapomniałabym o butach. Szpilki czy klapki. I to, i to. Można jechać, ekologicznie, rowerem pośród zieleni drzew i nielegalnie, bo ze słuchawkami w uszach – ale czujnie i uważnie! Niezważając na nikogo, śpiewać włoskie Azzuro. I już jesteśmy w parku. Najlepsze wieczory są letnie i gorące. Ach! Szczególnie te spędzone na kocu pośród źdźbeł trawy. Co chwila podbiega jakiś psiak się przywitać. Dzieciaki grają w badmintona. Ktoś kopnął piłkę, ktoś inny oberwał w głowę. Komuś uciekł balon. Słychać śmiech, ożywione dyskusje i brzdęk szkła. Ach! Rodzinni master szefowie doglądają najważniejszego punktu programu – karkówki z Biedronki.
Można się wyciągnąć na kocu jak dżdżownica w czasie deszczu na asfalcie. Ćwiczyć wyobraźnię, odgadując kształty chmur i wymyślać podniebne baśnie.
Można też opalić policzki i nabawić się zmarszczek.
Można zachłysnąć się zapachem skoszonej trawy.
Można upleść wianek z mleczy i koniczyn.
Można zostać do wieczora, zapatrzyć się w gwiazdy i próbować rozwiązać zagadkę poliszynela, gdzie jest mały wóz albo duży, a gdzie paszcza nocnego lwa.
A gdy stopy uciekną z koca, możesz poczuć jak łaskoczą cię krople wieczornej rosy.
Być tu i teraz.

Czekam na to.

photo. by Ola Śnieżek – Markiewicz
zdjęcia powstały w czasie cudnych warsztatów fotograficznych, które Ola organizuje min. dla dzieci https://www.facebook.com/Warsztaty-fotografii-przy-kawie-170864416869537/

sukienka vintage, buty Zara

LINGERIE DRESS & FLUFFY HAIRBAND

{

Pierwszoplanową bohaterką jest tu zdecydowanie opaska do włosów. Ozdobiona delikatnymi piórkami, spokojnie może uchodzić za koronę. Mogłam się w niej poczuć jak Cesarzowa Novaczenko. Aktualnie w sieciówkach możece znaleźć bogactwo szerokich, bogato zdobionych opasek. Ta pochodzi z Mango, kupiłam ją kilka lat temu i schowałam na dnie szafy. Mimo swego całego uroku, wydawała mi się, zbyt mocno przykuwającym uwagę dodatkiem. Dobrze się w niej czułam tylko w domowych pieleszach. Teraz nadeszło jej pięć minut w przestrzeni miejskiej. Plusy? Rewelacyjnie dodaje objętości, moim zbytnio ulegającym prawu grawitacji włosom.

Sukienka w stylu bieliźnianym, dobra na lato, jednak jak widać, w stylizacji wieczorowej też się sprawdza. Marynarka z lumpeksu, zdobycz za klka groszy w przyzwoitym stanie. Cekinowyh rzeczy nigdy nie wyrzucam ani nie oddaję. Zbieram te „sreberka” skrupulatnie.

W uszach duże srebrne koła.

Na stopach sandały na szpilce. 

Całość hot. Tyle w temacie.

}

{vintage jacket & earrings, Zara dress & shoes, Mango hairband}

{photo by Kamil Litwin}

VINTAGE JACKET & PRiMARK DRESS

{

Jesień idealnie komponuje się ze stylem retro. Z przechodzącym z żółci w czerwień gradientem liści, łopoczących między stukotem szpilek. Jesień eksponuje urok starych kamienic oraz podkreślają ich przemijanie.

Nachodzi mnie wtedy jeszcze większa ochota na poszukiwanie skarbów utrzymanych w klimacie vintage. Sztuczne futra, szpilki, perły i mocno podkreślona usta. Najchętniej wsiadłabym wtedy do starego samochodu, ale mogę wsiąść tylko na stary rower. 😉

Sukienka i buty to zdobycz z Primarka, którego miałam okazję odwiedzić w czasie pobytu w Glasgow. Asymetryczna falbanka u dołu, podkreślony biust oraz marszczenia na rękawach to detale, które ciekawie podkreślają sylwetkę.  Kwiatowy print wciąż dyskredytuje wszystkie pozostałe. Sandały z paseczków to moje ulubione obuwie na wiosnę, lato i jesień. Futrzak i torebka już był na stronie TU.

Natomiast inna moje ulubiona retro stylizacja, która nie straciła na aktualności znajdziecie TU.

}

{vintage jacket & bag & hairclips, Primark dress & shoes, H&M earrings}

{photo by Kamil Litwin}

MAGIC | ROMANTIC

{

Z odrobiną magii, pośród rododendronów. Stylizacja z letnim zacięciem. Liliowa, bieliźniana sukienka w wieczorowej odsłonie. Wydaje mi się uniwersalna. Może być piżamą, może być zwiewnym dodatkiem na plaży. Interesującym rozwiązaniem będzie też, zarzucenie jej na biały tshirt. Vintage torebkę, prawdopodobnie wykonaną ręcznie, wyszperałam w secondhandzie. Czyli nic nowego. Nadaje stylizacji lekkiego, sielskiego charakteru.  Kolejny słodziak, w i tak już sporej kolekcji vintage dodatków. Niedbałe fale we włosach ozdobiłam wsuwkami z perłami.

Te okazałe, kwitnące rododendrony znajdziecie wiosną w Parku Szczytnickim we Wrocławiu.

}

{vintage high heels, bag and hair clips, Zara dress and jacket}

{photos by Kamil Litwin}

NEON | JEANS

{

Stylizacja, w której pamięci zostały te cudowne upalne dni, które gdzieś przepadły. Sukienka wypatrzona na wyprzedaży. I tu jak zawsze zadziałała magia detali, które przyciągnęły moją uwagę. Bufki przy rękawach i odkryte plecy. Mogłaby być ciut dłuższa, ale myślę, że latem bez wyrzutów sumienia można zaszaleć z długością. Jeans z którego uszyta jest sukienka jest przyjemny w dotyku i cienki. Na stopach mam klapki, czyli najwygodniejsze obuwie na lato i długie spacery po ulicach miasta. Zazwyczaj chodzę w szpilkach, a klapki zabieram w torbie na wszelki wypadek. Neonowa torebka to tania zdobycz z secondhandu. Neon zagościł też na paznokciach. Oczywiście sporo pozłacanych biżutów. Tak jak lubię.

}

{Zara dress & shoes}

{photo by Kamil Litwin}

KWIATKI | RÓŻ

{

Lato tuż za rogiem. Uwielbiam takie dni, kiedy nie trzeba zabierać ze sobą płaszcza a rajstopy można schować na dnie szuflady. O tej porze roku prym wiodą przede wszystkim sukienki. Wszelkie kwiatki, kropki, satyny i przezrocza. Ta sukienka jest niezmiernie dziewczęca, obsypana kwiecistym printem. Na dole i na plecach ozdobiona filigranową falbanka. W uszach mam dzikie kolczyki z niebieskim kamieniem, który świetnie współgra z kolorem moich oczu. Sznurwane szpilki urzekły mnie przede wszystkim naszytymi na delikatnej siateczce różami. Makijaż zredukowany do minimum, usta podkreśliłam różową kredką.

}

{vintage dress, Zara shoes, H&M earrings}

{photos by Kamil Litwin}

{Dworzec Główny Wrocław}